czwartek, 15 grudnia 2011

Sprawa Konfucjusza

Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do bardzo udanych. Wrocław ma to do siebie, że długi spacer w poszukiwaniu prezentów świątecznych może bez najmniejszego problemu zakończyć się na pięknym rynku, ba w niesamowitym otoczeniu chińskiej herbaciarni, ale o tym zaraz.

Jak już wspominałam świąteczne zakupy przygnały mnie do wrocławskiego Rynku, konkretnie do księgarni naukowej która mieści się na ulicy kuźniczej 43/45. Swoją drogą bardzo polecam ten antykwariat, Pan antykwariusz był bardzo pomocny w poszukiwaniu książek, dodatkowo świetny wybór - mimo, iż nie było poszukiwanej przeze mnie książki wyszłam z antykwariatu z 3 bardzo przyjemnymi tytułami, jednego zdradzić nie mogę bo to prezent ale dwoma pozostałymi bardzo chętnie się pochwale.

Pierwszy książka to tytułowa "Sprawa Konfucjusza" - długo nie musiałam się nad tą pozycją zastanawiać znany i doceniany autor Mieczysław Jerzy Künstler i bardzo intrygujący wstęp "Był jednym z gigantów myśli. To, co zapoczątkował, wycisnęło piętno na całym Dalekim Wschodzie, ukształtowało w znacznym stopniu jego oblicze kulturalne, moralne i etyczne, ale także polityczne i społeczne. Należy więc do tych nielicznych, których imiona wymawiać trzeba z najwyższym szacunkiem, znaczą bowiem w dziejach ludzkości więcej niż jakiekolwiek inne.[...]"
Szczerze przyznam, że nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać tą książkę.

Drugi tytuł to "Legendy i pradzieje kraju środka". Tu w sumie podobnie jak z poprzednią pozycją długo namyślać się nie musiałam, co prawda mam już jedną pozycję dotyczącą mitologi chińskiej zatytułowaną Ludy starożytnych Chin ale jest to głównie mocno ilustrowana książka z serii Mitologie świata wydana przez Rzeczpospolita S.A, dla osoby która tak bardzo interesuje się tym tematem będzie to zdecydowanie za mało. Dlatego właśnie zdecydowałam się na "Legendy i pradzieje kraju środka" już po wstępnym przekartkowaniu w antykwariacie było widać bogate wnętrze, w przeciwieństwie do poprzednio wymienionej przeze mnie mitologi posiada niewiele ilustracji, wszystkie są czarno-białe ale bardzo ciekawe.

Jak wspominałam na początku tego posta zakupowy spacer zakończył się w chińskiej herbaciarni na ulicy Igielnej 16. Wypiłam sobie czarną herbatę o fascynującej nazwie Chiński Sen w uroczym otoczeniu - warto tu zwrócić uwagę na to, że wygląd wnętrza uległ nieco zmianie - dwa akwaria, zaciszne wnęki z wygodnymi sofami oraz chińskie lampy i inne tego typu wyposażenie.

Wyjątkowo udany dzień, zdecydowanie.

2 komentarze:

  1. Cześć. Chciałem zapytać,czy czytałaś już te książki i co o nich myślisz? Warto?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Legendy i pradzieje kraju środka" i krótko mówiąc warto.
    Naprawdę konkretna pozycja, ja pewnie jeszcze do niej wrócę, przyjemnie się czyta jak na mitologie ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...