środa, 18 września 2013

2012 Yunnan Golden Buds Hong Cha

Szczerze mówiąc, czarne herbaty lubię najmniej, dla mnie mają mało ciekawych smaków i aromatów.
Jedynym wyjątkiem w tej kategorii są indyjskie Darjeelingi i właśnie Yunnan Golden Buds.
Kiedy rok temu dostałam kilka gramów tej herbaty na spróbowanie, oczarowała mnie całkowicie, delikatne listki które aż strach wziąć w rękę, do tego mają wspaniały złoty kolor i całe pokryte są lekkim puszkiem.
Niedawno parzyłam tą herbatę i przesadziłam z czasem, jak było dziś? Idealnie, wspaniale wręcz odurzająco...


4g liści na 150ml, temperatura 96 stopni C - pierwsze parzenie tylko 15 sekund. Pierwsze co czuje po zbliżeniu czarki do ust, to odurzający słodki aromat bardzo miodowy, w smaku przy tak krótkim parzeniu też jest tak samo słodki.



Kolejne parzenie 25 sekund a następnie 40 sekund. Wspaniałe, dalej słodkie, lekkie, bardzo przyjemne.
Żadna inna herbata nie jest tak przyjemnie miodowa.

9 komentarzy:

  1. Oj tak :) mnie też urzekła!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm... kiedy ostatnio ostatnio zasugerowałem się, podanymi przez Ciebie parametrami oolunga wreszcie zrozumiałem czemu jest on tak uwielbiany. Jako, że złoty yunnan jest najwyżej przeze mnie cenioną herbatą czarną, postanowiłem się przekonać czy znów uda mi się wyciągnąć z herbaty jeszcze więcej odwołując się do Ciebie. Prawdę mówiąc poczułem się zaskoczony, bo parzenie wzorowane na twoim właśnie, okazało się o wiele mniej aromatyczne niż to osiągane zazwyczaj. Nie wiem z czego wynikła ta różnica, ale wpis i tak fajny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, bo ta herbata przysporzyła mi trochę problemów ;) Jak Ty ją parzysz?

      Usuń
    2. Dopiero niedawno zainwestowałem w gaiwan, dlatego też do niej akurat nie używałem metody krótkiego parzenia. Zwykle było to ~3min. na pół łyżeczki co przy fakcie, że jest dość pozwijana sprawiało, że napar był intensywny ale nie gorzki.

      Usuń
    3. Pozwijana? Oj chyba rozmawiamy o dwóch różnych herbatach ;) zobacz na liście yunnan golden buds - nie są pozwijane. Ta herbata parzona w dłuższym czasie nie odda tej słodyczy miodowej którą czułam parząc ją w ten konkretnie sposób.

      Usuń
    4. Proszę i człowiek znów czegoś się nauczył. Faktycznie do tej pory myślałem że złoty yunan to złoty yunnan, tymczasem porównując obrazki w google do tego co posiadam wychodzi na to, że mam yunnan golden dynasty: http://herbacianeogrody.pl/images/prev/img_842.jpg

      Usuń
    5. To wiele wyjaśnia, między tymi dwiema herbatami jest przepaść jakościowa.
      Ja kupowałam tą Yunnan Golden Buds w FiveStarTea którego już niestety nie ma, ale widzę, że mają ją w eherbacie. http://eherbata.pl/yunnan-pure-golden-bud-1084.html. Swoją drogą sklepu z którego link wkleiłeś, nie polecam, herbaty nie wyglądają za dobrze a opis żółtych herbat jest dziwny, tak delikatnie powiedziane ;)

      Usuń
    6. Nie kupowałem w tym sklepie po prostu wyszukałem w google zdjęcie które w miarę oddawało to co posiadam, bo nie chciało mi się robić w tym celu własnego, a chciałem ukazać różnicę wizualną. Tak w zasadzie to ten sklep pierwszy raz widzę w ogóle na oczy, a sam preferuje zakupy w fizycznym sklepie gdzie mogę obejrzeć czy powąchać liście. Tak w ogóle to dzięki za podjęcie dyskusji.

      Usuń
    7. Kupowanie przez internet jest ok, jest wiele takich herbat które kupi się tylko i wyłącznie w ten sposób. Jeśli chodzi o dyskusje - przyjemność po mojej stronie. Pisanie bloga to jedno, ale to że ktoś mnie czyta, ba sprawdza moje metody to bardzo motywująca informacja aby robić to dalej. Pozdrawiam i dziękuje za komentarze :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...