Gwan A to rodzinna firma, gdzie herbaty wytwarza się ręcznie, dokładając wszelkich starań aby każda herbata która zostanie wytworzona była najwyższej jakości. Hebata balhyo-cha to tak jakby koreański oolong. Normalnie wytwarzana jest ze starszych liści, ta jednak zrobiona jest z młodych liści herbaty ujeon.
Jest to herbata fermentowana, widać to po liściach które mają bardzo ciemny kolor, a jeśli chodzi o napar to jest on przepiękny, taki typowy burgund - bardzo zbliżony do koloru czarnych herbat.
Balhyo-cha to dla mnie nowość, ciesze się, że mogłam opisać tą herbatę na swoim blogu. Mam nadzieję, że dzięki temu, stanie się ona bardziej znana w Polsce. Za kilka lat, kto wie, może nawet będzie ją można u nas kupić? Oby tylko takiej jakości jak ta.
Oby można było i takie rarytasu kupować u nas. :) Póki co królują herbaty, co prawda na wagę, ale aromatyzowane. Pewnie że wypić można, sama piłam ich dużo, ale jak się pozna inne... :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, bardzo klimatyczne.
Ładnie to ujęłaś. Smakują dopóki nie pozna się innych :)
Usuń