To był bardzo emocjonujący weekend. Począwszy od piątku godziny 6 rano, do teraz - niedzieli wieczora.

W piątek wpadłam z odwiedzinami do
herbaciarni Czajnik w Gliwicach, zaparzyliśmy sobie herbatę i całe parzenie udokumentowaliśmy na kamerze, czego efektem będzie jeden z odcinków
CZAJNIKOWY TV. Póki co jeszcze nie dostępny, ale bądźcie czujni, niedługo powinien się pojawić. Jest w nim jeszcze wiele niedoskonałości z mojej strony(muszę szczerze przyznać, że troszkę się stresowałam), niestety nie mam dużego obycia z kamerą, do tego jeszcze wiele przede mną do odkrycia na herbacianym szlaku. Koniecznie jednak, trzeba tu zaznaczyć, że mężczyźni stojący za portalem
czajnikowy.pl tworzyli niesamowicie przyjazną atmosferę.
Naprawdę podziwiam ich, za to co robią dla kultury herbacianej, to prawdziwi zapaleńcy ze świetnymi pomysłami i energią do ich realizowania. Z przyjemnością jeszcze nie raz ich odwiedzę.

Sobota była dla mnie szczególnie wyjątkowa, bo spędzona z rodziną. Niedługo mam urodziny i rodzice zrobili mi małą imprezę z bardzo szczególnym tortem (wykonanym w cukierni
Jacek Hołoś), za co bardzo im dziękuje.
Wsparcie rodziny to najwspanialsza rzecz na świecie, widząc ich zainteresowanie moim nietypowym hobby, czuję energię do dalszego aktywnego działania.
Wspominałam niedawno, że mam tatę cukiernika, co postanowiłam w końcu w końcu wykorzystać. Przy jego (niemałej) pomocy powstały babeczki z kremem herbacianym.Wyszły świetnie, po prostu fenomenalne, pełna relacja niedługo w osobnym poście na blogu.
Doszłam też do wniosku, że postanie dodatkowa kategoria na blogu, dotycząca herbaty w zastosowaniu kulinarnym, zobaczymy co z tego wyjdzie, czy w ogóle będzie zainteresowanie takim tematem.

Dochodzimy do dnia dzisiejszego, który zakończył ten herbaciany weekend. Wieczór spędziłam w towarzystwie koleżanki w kinie, na wspaniałym seansie składającym się z dwóch filmów dokumentalnych - jeden o sommelierach drugi o herbacie. Co ciekawe, to film o sommelierach otworzył mi szerzej oczy. Wino i herbata mają ze sobą wiele wspólnego, to jak mistrzowie sommelierzy mówili o aromatach - jak chodzą i wąchają owoce i warzywa na targu aby zapamiętać ich zapach, było bardzo inspirujące. Co więcej, przed filmem można było napić się fenomenalnych herbat przygotowywanych przez Wrocławską
Czajownie.
Tak jak wspomniałam na początku postu, to był bardzo emocjonujący i inspirujący weekend. Czuje, że naładowałam akumulatory. Trochę mi ostatnio brakowało czasu i energii do tworzenia, ale czuje, że wróciła.
Faktycznie weekend pełen wrażeń. :)
OdpowiedzUsuńWsparcie rodziny rzecz bezcenna, bez tego jest trudno i często smutno, niestety.
Co do działu kulinarnego... według mnie, przepisy kulinarne mogą mieć większe zainteresowanie niż typowo herbaciane.
A przy okazji, chyba trochę awansem (?) wszystkiego najlepszego! :)
Dzięki, zobaczymy co z tego wyjdzie, sama jestem ciekawa tych wszystkich kulinarno-herbacianych możliwości.
UsuńZa życzenia dziękuje, urodziny już jutro :) Zapowiada się bardzo ciekawy dzień.
Filmik juz jest do obejrzenia:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszlo. Mozna wiedziec gdzie kupilas/ zdobylas ta herbate?
Mam nadzieje, ze to nie ostatni Twoj wystep na wizji:)
Pozdrawiam & wszystkiego najlepszego!
Tak widziałam, że jest już do obejrzenia :) Ciesze się, że się podoba. Myślę, że nie ostatni ;)
UsuńDziękuje za życzenia :)
Obejrzałam - super filmik, w ogóle nie widać, żebyś się stresowała!
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj :) (też niedługo obchodzę urodziny:)
Dzięki, a kiedy Ty masz urodziny? Też w listopadzie? :))
UsuńJutro ;)
OdpowiedzUsuń