Jak to wygląda? Przede wszystkim potrzebny jest tak zwany kubek kiperski. Składa się on z trzech elementów - kubka z ząbkami, pokrywki oraz czarki. Do tego dobrze jest też mieć porcelanową łyżkę z której łatwiej rozprowadzić herbatę w ustach.
Póki co nie wiem jeszcze dokładnie, jak wygląda kwestia standardów dla poszczególnych gatunków, jest, to kwestia do dokładnego zbadania co właśnie czynię.
Przy okazji czytania, nie zaszkodzi porobić doświadczenia. Dziś parzyłam dwie herbaty zielone. Postanowiłam zaryzykować i przy wodzie o temperaturze 80 stop C parzyłam je przez 5 minut. 2 gramy na 100 ml kiperski kubeczek.
Testowane herbaty to Assam Green OP oraz Yunnan De Luxe - Green Tea Jade Oolong.
Z teoretycznego punktu widzenia, nie zrobiłam tego poprawnie, bo porównywać powinnam herbaty z tego samego rejonu. Czyli na przykład z Assamu. Bo na tym to w zasadzie polega, na wyłonieniu najlepszej herbaty z danego regionu.
W każdym razie ja jednak dziś testowałam próbnie, więc pozwoliłam sobie wyjść poza ramy i zrobić po swojemu.
Herbata nr 1 Assam Green Tea Op - około 27zł za 100g
Suche liście - niejednolity kolor - liście były zielone/szare/brązowe, różnej wielkości. Brak zapachu.
Kolor naparu - intensywnie żółty, lekko wpadający w pomarańcz. Klarowny
Aromat - świeży, cytrynowy.
Smak - Mineralny ->metaliczny
Tekstura - ściągająca.
Zapach mokrych liści - cytrynowy.
Herbata nr 2 Yunnan De Luxe - Green Tea Jade Oolong. około 13 zł za 100g
Suche liście - niejednolity kolor - liście były zielone/brązowe, jednakowej wielkości. Świeży zapach.
Kolor naparu - żółty,klarowny
Aromat - lekki, owocowy.
Smak - słodki - owocowy - dojrzała brzoskwinia, delikatnie kwiatowy - ciężki do zidentyfikowania.
Jednak mimo to płaski, pozostawiający odrobinę cierpki, papierowy posmak na języku
Tekstura - ściągająca.
Zapach mokrych liści - mocno owocowy, słodka dojrzała brzoskwinia.
Jestem bardzo zadowolona z tej próby. Mimo jakościowo kiepskich herbat, wypadły całkiem nieźle, spodziewałam się dużo bardziej garbnikowego smaku. Wydaje mi się to dobrym kierunkiem.
Zanim jednak, będę pewna, wiele testów i prób przede mną.
Nie miałam pojęcia, że można być też herbacianym kiperem, to ciekawe!
OdpowiedzUsuńHerbata z winem mają wiele wspólnego, w zasadzie z kawą też :)
UsuńW kwestii herbat z tego samego regiony nie można przypadkiem odwrócić kota ogonem i porównać jedną herbatę z wielu regionów by wyłonić najlepszy region w np oolongach ?
OdpowiedzUsuńRaczej nie bo inny rejon - inny sposób produkcji. Pewna jednak nie jestem.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń