czwartek, 24 kwietnia 2014

Źródełko Maryi. Kudowa- Zdrój.

 Tak jak rok temu, wybrałam się do źródła po wodę do herbaty. Taka wyprawa to dla mnie podwójna przyjemność.
Po pierwsze, będę miała wspaniałą wodę do herbaty, po drugie, spędzę wspaniałe chwile w otoczeni natury.



Do źródła można dojść dwiema drogami, z czego jedna jest mniej ciesząca oko. Zdecydowanie polecam udać się szlakiem niebieskim do zielonej doliny w której znajduje się kapliczka oraz źródełko.





 Sama historia tego miejsca jest bardzo ciekawa, dziwie się, że nie zapoznałam się z nią wcześniej.


"W 1830 roku nadleśniczym i myśliwym okolicznych lasów był Ignacy Siegiel. Podczas codziennego
obchodu tych terenów znalazł pod jodłą obraz, który przedstawiał MATKĘ BOSKĄ SIEDMIU BOLEŚCI. Umieścił go na drzewie. Po tym wydarzeniu miał sen by obrazek powiększyć, co też uczynił. Jako głęboki czciciel Matki Boskiej Bolesnej często odwiedzał to miejsce, i modlił się. Pewnego razu zauważył pod tym drzewem wypływające źródełko. Od tego czasu ludzie znajdowali tu ochłodę. W 1832 roku nawiedziła Słone straszna choroba - cholera która pochłonęła około 40 ofiar. W czasie tej choroby mieszkańcy udali się do tego miejsca na modlitwy, które zostały wysłuchane i zaraza ustąpiła. "*

Z wdzięczności wierni czciciele Matki Boskiej Bolesnej postanowili rokrocznie w święto Trójcy Świętej pielgrzymować do tego miejsca. Od tego czasu nastąpiły też liczne, cudowne uzdrowienia, szczególnie chorób oczu. W dowód wdzięczności ludzie przynosili obrazki, które wieszali na drzewach. W 1873 roku postanowiono las wykarczować. Zięć Siegiela Alojs Elsner - ówczesny sołtys Słonego, uprosił w Urzędzie Gminnym w Nachodzie, aby pozostały te drzewa na których wisiały obrazki. Po pewnym czasie Benedykt Seidel z Zakrza postanowił w tym miejscu zbudować małą, drewnianą kaplicę, w której umieścił wszystkie obrazki. Spośród wielu dowodów wdzięczności znalazła się artystycznie wyrzeźbiona w drzewie statua - MATKI BOSKIEJ BOLESNEJ. "








Otoczenie źródełka jest piękne, kojące i sprzyja refleksji. Żałuje, że nie udało mi się zabrać ze sobą czajnika, aby móc zaparzyć herbatę na miejscu. Zabrałam ze sobą termos, aby mimo przeciwnością losu delektować się herbatą.







Wodę ze źródełka wykorzystam już niedługo i będzie to na pewno wspaniała degustacja.

*źródło informacji http://www.kudowa.zdroj.pl/index.phpoption=com_content&task=view&id=10&Itemid=63

3 komentarze:

  1. Myślałem że będzie recenzja wody ze źródełka :P

    OdpowiedzUsuń
  2. To juz 1 rok... tyle sie zmienilo ..Swietnie ze pojawila sie fotorelacja. Totalnie inne warunki niz przy pierwszej wyprawie. Droga herbaty ma rozne znaczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warunki zupełnie inne, teraz kiedy było tak ciepło, otoczenie wyglądało jeszcze piękniej.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...