Kilka dni wolnego spożytkowałam na wypad w góry do czeskiego skalnego miasta Adrspach. Podziwiałam te skały na zdjęciach już od dłuższego czasu, jednak nigdy nie było okazji, żeby przyjrzeć się temu cudowi natury z bliska.
Czas dojazdu od graniczącej z Czechami Kudowy to niecała godzina, jednak o czym trzeba pamiętać, to aby jadąc po czeskich drogach bardzo przestrzegać przepisów drogowych. W zasadzie to wszędzie powinniśmy ich przestrzegać, ale w Czechach za choćby minimalne przekroczenie prędkości czeka nas nie mała "pokuta".
Jeśli chodzi o koszt zwiedzania to jest niewielki, bo zaledwie 70 koron, jeśli do tego chcemy popłynąć łódką po jeziorze należy doliczyć 50 koron. Jeśli przyjechaliśmy autem dochodzi koszt parkingu w wysokości 100 koron. Przeliczając to na złotówki przy aktualnym kursie wychodzi około 35 złoty.
Zaskoczeniem dla mnie było to, że przy wstępnie dostałam od kasjerki polski przewodnik. To znak, że rodaków przybywa sporo aby zwiedzać te piękne miejsce.
Ja wraz z rodzicami oraz narzeczonym wybrałam się na ten 3,5h spacer, ogólnie trasa miła i przyjemna, nie licząc tych wszystkich schodów po których trzeba się wdrapać.
Jednak te widoki są tego warte, przebywając tam czuje się tą fenomenalną więź z naturą. Ja oczywiście nie była bym sobą, gdybym nie zabrała ze sobą herbaty. Nie była to herbata najwyższej jakości bo zwyczajna puerla - sheng xiao wang. Lecz to nie o jakość herbaty chodziło a o sam fakt picia jej w takim otoczeniu.
Wiedziałam też, że jadąc z osobami towarzyszącymi nie będzie zbyt wiele czasu na delektowanie się herbatą, Za to udało mi się zaparzyć ją dwukrotnie, najpierw w punkcie widokowym, a następnie przy brzegu jeziora. Zatem czuje się usatysfakcjonowana. Już mam w planach odwiedzić to miejsce znów, może zrobimy sobie z narzeczonym romantyczny wypad na cały dzień w te skały, czeka nas jeszcze obejście jeziora, odwiedzenie piaskowni oraz popływanie kajakiem po jeziorze.
Zdecydowanie polecam to miejsce, zarówno pod kątem niesamowitego otoczenia na herbatę jak i po prostu miejsca do odwiedzenia,
Na koniec jeszcze jedna kwestia - jak smakowała herbata w takim miejscu? Oczywiście obłędnie.
Czapka ważna rzecz, żeby główki nie przypiekło ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsza ;)
UsuńSuper miejsce, nie słyszałam o nim wcześniej. U mnie od jakiegoś czasu każdej wycieczce towarzyszy herbata :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo, herbata wspaniale smakuje w otoczeniu natury. :)
UsuńWspaniałe miejsce a zdjęcia równie piękne! Cóż mam powiedzieć więcej, następnym razem też wezme czarki i cały stuff :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzarek z Travel & Tea
Koniecznie! :)
UsuńWidze ze jsi byla v Czechach.Znam to tam je to bardzo fajne miejsce.Herbate w naturze to jest dobre.Wzpomnialem jak varzil herbate Darjeelling Thurbo na skale v Grecji dole bylo morze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jirka
Byłam w Czechach i pewnie niebawem będę znów bo uwielbiam tam jeździć :)
Usuń