Jak miło spędzić czas w taki upał? Polecam wypad nad jezioro, tylko nie zapomnijcie herbaty.
Na brzegu też bywa ciekawa sceneria.
No i ciekawostka, przypadkiem kupiłam wczoraj na lokalnym kiermaszu książkowym, taką fajną pozycje o Japonii.

Miłego weekendu!
Witaj! Piękne miejsce! :) No i widzę, że mamy taki sam gaiwan ;) Uwielbiam jego pojemność. Przy droższych oolongach świetnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńTak, to bardzo praktyczny gaiwan :)
UsuńUps, zapomniałem herbaty :P
OdpowiedzUsuńCześć.
OdpowiedzUsuńCo sądzisz o herbacie oolong mlecznej?
Widzę że bardziej kręcisz się w klasycznych smak, ale ciekawa jestem czy ją piłaś, i czy smakowała.
Kiedyś jak piłam, to nawet mi smakowała, w tym momencie narzucający się sztuczny mleczny posmak, niestety mnie odrzuca.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu! :) Dzisiaj w Krakowie udało dorwać mi się liu bao ;) I w związku z tym mam kilka pytań :) Sprzedano mi tę herbatę (w sprasowanej formie) w takim dość szczelnie zapakowanym doypacku, i nie wiem, czy ma ona w tym ciągle być, czy jednak przełożyć ją do czegoś "oddychającego"? I drugie pytanie, jaką proporcję stosować aby zaparzyć ją gong fu?
OdpowiedzUsuń