sobota, 30 sierpnia 2014

Shincha, houhin, czarka. Herbaciani przyjaciele.

Wielu ludzi miało wpływ na powstanie tego postu.
Paweł bo dzięki niemu mam możliwość zdegustować wyjątkową herbatę - 2014 Organic Kagoshima Shincha Kirishima Zairai. Grzegorz - bo zrobił niesamowity houhin, Robert bo przesłał mi  w prezencie piękną ręcznie robioną czarkę od koreańskiego artysty garncarza.  Te trzy osoby, sprawiły, że ta degustacja herbaciana była wyjątkowa pod każdym względem.



Dla przypomnienia, shincha to sencha z pierwszych kwietniowych zbiorów, jest to pierwsza herbata jaka jest produkowana na początku sezonu herbacianego. Dla herbaciarzy niemalże, odrębny temat o którym można bez końca dyskutować. W tym roku na forum herbacianym z tego co się orientuje, Paweł wraz z innymi herbaciarzami zamówili co najmniej 14 różnych herbat shincha. Dostałam od Pawła możliwość wyboru dwóch do degustacji, za co bardzo mu dziękuje. Na tą konkretną zdecydowałam się, ze względu na opis aromatu suchych liści którego dokonał Łukasz na herbaciarzach. Porównał go z suszonym mango. Ponieważ, nie potrafię oprzeć się temu owocowi, nie odmówiłam sobie spróbowania herbaty o takim aromacie.

Po otwarciu opakowania, aromat oczywiście powalił mnie na kolana, porównanie z suszonym mango jak najbardziej trafione. Coś pięknego, uwielbiam to w japońskich herbatach, że już sam zapach liści potrafi człowieka odurzyć.
 



Herbatę parzyłam dość delikatnie, 65 stopni i niecała minuta. Doznania wspaniałe, zdecydowanie jest to jedna z lepszych herbat shincha jakie miałam możliwość próbować. Napar był słodki i pozostawiał przyjemny oleisty posmak na języku.

Houhin w którym parzyłam tą herbatę, jak wspominałam został wykonany przez Grzegorza Ośródkę. To już moje kolejne naczynie od tego artysty garncarza. Bardzo podoba mi się interpretacja tego naczynia jakiej dokonał Grzegorz. Houhin jest wysoki ale zarazem o malutkiej pojemności - zaledwie 60 ml.
Herbata parzona w tak małym naczyniu wychodzi niesamowicie esencjonalna.






Czarka to też osobny temat, dostałam ją od Roberta w lutym, ale wydaje mi się, że nic o niej jeszcze na blogu nie pisałam. Została wykonana przez koreańskiego artystę garncarza. Jest to na prawdę wyjątkowe dzieło. Czarka nie przestaje zachwycać wykonaniem, a sam napar wygląda w niej niesamowicie. Używam ją tylko na wyjątkowe okazje, do wysokogatunkowych herbat.
Wydaje mi się, co dla Grzegorza może być wielkim komplementem, że bardzo dobrze komponuje się z wykonanym przez niego houhin'em





Wspaniała herbata, wyjątkowe naczynia, to wszystko tworzy doznania, których nie było by bez ludzi o których wspominałam.
Herbata to nie tylko napar ale i właśnie ludzie, a może powinnam napisać przede wszystkim ludzie? Bo to właśnie ludzie tworzą tą wspaniała herbacianą atmosferę.
Tym bardziej ciesze się, na nadchodzące już, drugie w tym roku święto herbaciane które odbędzie się 12-14 września w Bytomiu, zorganizowane przez właścicieli herbaciarni "Herbata". Pojawię się tam już w piątek w herbaciarni około godziny 17. Wpadnijcie, napijemy się razem herbaty i porozmawiamy. W sobotę wraz z Moniką, będziemy parzyć herbaty na naszym Czajowym stoisku. Tak więc, do zobaczenia.

6 komentarzy:

  1. Prześliczny houhin! I o oryginalnym kształcie, takie malutkie cudeńko. :) Aczkolwiek wątpię, żeby mi posmakowała tego typu shincha, gdyż nie przepadam za nutą mango.
    Pozwolę sobie zapytać, czy Pan Grzegorz prowadzi sprzedaż swojej ceramiki albo gdzie można kupić wykonane prze z niego naczyńka?
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Herbata typu shincha może mieć różne aromaty, o czym napisałam, a ta ma aromat mango, nie jest to posmak a jedynie zapach suchych liści, który nie jest wyczuwalny w samym naparze. Także, nie mów "nie" temu rodzajowi herbaty ;)
      Naczynia Grzegorza można zobaczyć na stronie herbata.ning.com ;) tam najlepiej się z nim w tej sprawie kontantować.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Pisałam o tym rodzaju shinchy, którą opisujesz we wpisie. Wiem, że są inne o odmiennym aromacie i chętnie bym je spróbowała. Tę "z mango" też, żeby się przekonać, na ile by ten zapach mi nie przeszkadzał. ;)
      Dziękuję za linka! :)

      Usuń
  2. Uwielbiam Twojego bloga, a ostatnio (chociaż piszesz trochę rzadziej) obserwuję tu same pozytywne zmiany! Wygląd coraz fajniejszy, bardziej przejrzysty i coraz lepsze zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! Tak ostatnio trochę też kosztem pisania nowych postów pracuje nad wyglądem bloga, ciesze się, że zmiany dostrzeżone :)
      Co do zdjęć, no to powoli wyrabiam się :) coraz łatwiej jest mi zrobić dobre ujęcie. Dziękuje Ci za te wszystkie pozytywne słowa. Postaram się pisać trochę częściej ;)

      Usuń
  3. Cześć ;) Właśnie jestem w fazie przekonywania samego siebie do kupienia któregoś z naczyń: houhin albo shiboridashi. Ale przyznam szczerze, że gdybym zobaczył taki w sklepie, w ogóle bym się nad tym nie zastanawiał! Jest po prostu cudowny! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...